Sam proces produkcji ceramiki nie zmienił się od tysiącleci. Ceramika cały czas gości z nami na codzień. O trwałości przedmiotów ceramicznych świadczy fakt, że do dziś archeolodzy wykopują świetnie zachowane naczynia nawet z czasów imperium rzymskiego.
Można odnieść wrażenie, że wyroby ceramiczne nigdy się nie nudzą, są stałym elementem życia, a wkroczenie ceramiki również w sferę sztuki sprawiło, że jest ona w dalszym ciągu modna i ponadczasowa.
Z tego względu wiele osób próbuje swych sił w jej produkowaniu w domowym zaciszu. Zabawa z ceramiką może być wielką satysfakcją, wyciszeniem, ukojeniem od zgiełku dzisiejszego świata. Domowa produkcja przedmiotów ceramicznych to nierzadko brama to innego świata, pełnego barw, ciepła, elastyczności w działaniu i uczucia zadowolenia z wykonanego własnoręcznie dzieła.
Aby jednak to dzieło powstało potrzebne jest spełnienie kilku warunków 🙂 Na początku warto posłużyć się jakimś projektem. Wystarczy sięgnąć po papier i ołówek, a następnie naszkicować wstępny zarys tego, co chce się wyczarować swoimi własnymi rękami. Taki projekt na kartce będzie na pewno pomocny, ale nie jest niezbędny. Można przecież mieć też swoją wizję w głowie i podczas jej urealniania dać się ponieść sztuce, coś zmienić, coś dodać, coś ująć.
Niezbędne natomiast są materiały, z których dzieło miałoby powstać (o składnikach ceramiki możecie przeczytać tutaj: https://www.skladnikiceramiki.pl/pl/n/3 ), a także kilka narzędzi, które sprawdzą się podczas formowania i dekorowania.
Pierwszym krokiem w całej tej zabawie jest odpowiednie przygotowanie stołu. Warto zaopatrzyć się w chropowatą deskę lub kawałek materiału taki jak płótno, aby glina lub masa ceramiczna, z której powstanie rękodzieło, nie przykleiło się do powierzchni. We wstępnym etapie glinę należy ugnieść, pamiętając o tym, żeby mieć przy sobie miseczkę z wodą służącą do zwilżania dłoni. Długie wyrabianie gliny powoduje jej wysychanie. Glinę bądź masę ceramiczną można formować na wiele sposobów, np. rozwałkowywać wałkiem (nawet takim kuchennym). Można nadawać jej różne faktury dzięki elementom roślinnym czy koronkom, a także innym przedmiotom, które będzie można na niej odcisnąć.
Przy nadawaniu naczyniu odpowiedniego kształtu pomocne okazują się formy, które można wykonać samodzielnie, np. z rolki papierowej obciągniętej folią. Folia stykająca się bezpośrednio z masą lub gliną ma tu kluczowe znaczenie, gdyż po uformowaniu rękodzieła łatwiej jest wyjąć z niego wspomnianą formę.
Po wyrobieniu, rozwałkowaniu (jeśli to konieczne) masy można przełożyć ją na tak zwany toczek (jego blat też warto obciągnąć folią), który w skrócie jest obracającym się podwyższeniem, dzięki któremu wykonywany przedmiot z łatwością można obejrzeć z każdej strony. W celu sklejania dwóch glinianych elementów (np. wyciętych przy pomocy noża) należy miejsce ich styku zwilżyć wodą (np. przy pomocy pędzla) – woda działa tutaj jak klej.
Na tym etapie rękodzieło można ozdobić za pomocą tzw. cyklinów, które służą do wygładzania powierzchni bądź do nadawania jej wybranej struktury, np. fale, prążki itp. Można również posłużyć się wcześniej wspomnianymi liśćmi, koronkami i innymi fakturami, które należy w glinie odcisnąć, aby nadać jej niepowtarzalnego charakteru.
Kolejnym krokiem tak przygotowanego przedmiotu z gliny jest jego suszenie lub wypalanie. W warunkach domowych suszenie glinianego rękodzieła zajmuje około 2 tygodni. Ważne jest, by tego procesu nie przyśpieszać w kuchennym piekarniku, gdyż istnieje ryzyko popękania wyrobu ze względu na zbyt niską temperaturę wypału. W przydomowych pracowniach ceramiki artystycznej, gdzie znajdują się specjalne piece ceramiczne, rękodzieła można z powodzeniem wypalać. Jednak temperatura takiego wypału jest bardzo wysoka i wynosi około 900 stopni Celsjusza. Opisywany proces jest nazywany wypałem na biskwit. Nie ma siły, by domowy piekarnik osiągnął taki poziom wtajemniczenia 🙂
Wysuszony wyrób można w końcu udekorować, nadając mu wybrane barwy. Najpopularniejszą metodą jest tutaj szkliwienie ceramiki. Do tego procesu używane jest szkliwo ceramiczne zawierające w sobie szkło. Jest ono nakładane za pomocą pędzla, natryskowo lub poprzez zanurzanie wyrobu. Warto jednak pamiętać, iż każdy kolor szkliwa powinno się nakładać innym pędzlem, by nie mieszać dwóch różnych kolorów. Szklana warstwa na glinianym korpusie daje nie tylko piękny wygląd, ale i również pewną wytrzymałość na przenikanie wody. Jedną z funkcji szkliwa jest również wytworzenie specjalnej powłoki zabezpieczającej naczynia przed wnikaniem w ich głąb żrących związków pochodzących z pożywienia, które mogłyby wpłynąć np. na pękanie talerzy, tworzenie się odbarwień itp. Aby zapewnić wyrobom ceramicznym rozmaite kolory, do szkliwa dodaje się określony tlenek (np. tlenek chromu, tlenek miedzi, tlenek kobaltu) lub pigment, które nadają tę oczekiwaną barwę. Można pomalować go także specjalnymi farbami do ceramiki lub najpierw użyć angoby połączonej z pigmentem ceramicznym. Angoba jest powłoką z uszlachetnionej glinki i stanowi swego rodzaju podkład pod warstwę szkliwa. Jest ona nakładana na wstępnie wypalony korpus z masy ceramicznej. Dzięki niej można uzyskać efekt lśniący lub matowy na wypalanym przedmiocie.
Końcowym etapem w produkcji ceramiki jest wypalenie rękodzieła poddanemu wcześniej szkliwieniu w piecu, który osiąga temperaturę od 960 nawet do 1500 stopni Celsjusza, w zależności od rodzaju nałożonego szkliwa. Ten ostatni krok może być nieco problematyczny dla osób, które nie posiadają pieca. Jednak wiele przydomowych pracowni ceramicznych oferuje samo wypalanie czy po prostu użyczanie pieca. W końcu chodzi o zabawę i satysfakcję z wykonania czegoś własnymi rękami.
Zatem miłej przygody!